Hej, dzisiaj
przychodzę do Was z zupełnie innym postem. Od dawna chodził mi po głowie
pomysł, żeby co jakiś czas wrzucać Wam luźne posty o wszystkim i o niczym ;)
Chciałabym wyjść poza tematy stricte modowe, opowiadać o tym się u mnie działo,
dzielić się z Wami moimi ulubieńcami, fajnymi miejscami itd. Trochę prywatnego
życia, trochę inspiracji i dużo zdjęć :)
Postaram się
dodawać takie posty raz w miesiącu.
Co myślicie,
jesteście za?
Zatem
zaczynamy!
Maj obfitował w
długie weekendy, więcej wolnego czasu. Ten czas mogłam więc poświęcić na małe
podróże i relaks w gronie najbliższych. Oczywiście padło na urokliwy Sandomierz
:)
Nie mogło się
obyć bez kalorycznych grzeszków. Musiałam zaliczyć pyszne lody i tradycyjne
sandomierskie zapiekanki ;)
Proces
rozjaśniania moich ciemnych farbowanych włosów zaczęłam ponad rok temu. Bywało
różnie, raz lepiej raz gorzej (rozjaśniane włosy potrafią
przysporzyć wielu zmartwień) ;) Po ostatniej wizycie u Aldonki - wspaniałej
fryzjerki z Salonu Syrena w Lublinie wyszłam z kolorem idealnym oraz wielkim
uśmiechem na twarzy :D Wreszcie doczekałam się pięknego, chłodnego odcienia
blondu, na którym zależało mi od samego początku.
Wiadomo
włosy rozjaśniane jeszcze bardziej potrzebują pielęgnacji. Ostatnio zakupiłam
nowe odżywki i maski do włosów. Będę testować, które sprawdzą się u mnie
najlepiej. Może trafi się wśród nich jakiś ulubieniec.. :)
W maju Rossmann
zdecydowanie wodził nas na pokuszenie. Promocja -55% na całą kolorówkę to było
istne szaleństwo. Chciałam przechytrzyć system i codziennie kupować tylko kilka
rzeczy. Tym sposobem próbowałam oszukać mój umysł i portfel myśląc, że jak
rozłożę zakupy na raty to mniej wydam ;) Może faktycznie przy kasie mniej
bolało, ale zdecydowanie gorzej było kiedy zaglądałam na konto bankowe ;)
Wiosna
to idealny czas na postanowienia i dobrą zmianę. Jako, że ostatnio opuściłam
się z czytaniem w letnie miesiące zamierzam nadrobić książkowe zaległości. W
kolejce czeka kilka dobrych pozycji. Część z nich to Wasze polecenia, jeśli
macie jeszcze jakieś inne książki warte uwagi piszcie w komentarzach :)
Jak już
jesteśmy przy dobrej zmianie i czytaniu to wspomnę też dwa słowa o pisaniu.
Zaopatrzyłam się wreszcie w planner, który ma mi pomóc w organizacji czasu i
ogarnięciu życiowego zamętu ;)
Nie dość, że prezentuje się świetnie to i zawartość jest godna uwagi.
Warto wspomnieć, że nie musimy czekać do stycznia, żeby zacząć go prowadzić. Możemy rozpocząć w każdym miesiącu w roku, sami decydujemy jaką datę wpiszemy. Oczywiście zawiera kalendarz i mnóstwo przydatnych rzeczy jak np. harmonogram oraz plan dnia,
miejsce na wpisanie aktywności fizycznej, liczby godzin snu oraz wypitej wody, na loginy i hasła, plan posiłków oraz kontrola spożywanego glutenu, cukru oraz nabiału,
miejsce na wpisanie zażytych leków/ dawki witamin oraz samopoczucia i co bardzo przydatne możemy kontrolować finanse. Ale to nie wszystko, jeśli jesteście ciekawe co jeszcze można w nim znaleźć to zajrzyjcie na stronę Powidoki. Gdyby ktoś był zainteresowany na hasło furious macie zniżkę 10% :)
Nie dość, że prezentuje się świetnie to i zawartość jest godna uwagi.
Warto wspomnieć, że nie musimy czekać do stycznia, żeby zacząć go prowadzić. Możemy rozpocząć w każdym miesiącu w roku, sami decydujemy jaką datę wpiszemy. Oczywiście zawiera kalendarz i mnóstwo przydatnych rzeczy jak np. harmonogram oraz plan dnia,
miejsce na wpisanie aktywności fizycznej, liczby godzin snu oraz wypitej wody, na loginy i hasła, plan posiłków oraz kontrola spożywanego glutenu, cukru oraz nabiału,
miejsce na wpisanie zażytych leków/ dawki witamin oraz samopoczucia i co bardzo przydatne możemy kontrolować finanse. Ale to nie wszystko, jeśli jesteście ciekawe co jeszcze można w nim znaleźć to zajrzyjcie na stronę Powidoki. Gdyby ktoś był zainteresowany na hasło furious macie zniżkę 10% :)
Teraz już
trochę poważniej i bardziej ckliwie.
21 maja miałam
zaszczyt uczestniczyć w uroczystości przyjęcia Pierwszej Komunii Świętej mojego
chrześniaka. Nie podejrzewałam, że to wydarzenie tak bardzo mnie wzruszy i
wywoła we mnie tyle emocji... Może to starość albo nadwrażliwość emocjonalna,
nie wiem ;)
Czas
niesamowicie szybko leci. Wydawałoby się, że dopiero ten mały, śliczny chłopiec
się urodził, że tak niedawno zaczął chodzić, a to już 10 lat!
Pewnie macie
mnie teraz za wariatkę, która przeżywa Komunie siostrzeńca, przynajmniej tak
jakby to był ślub własnego dziecka.. Ale dzieciaki mojej siostry są mi bardzo
bliskie, traktuje je prawie jakby były moje ;) Chociaż swojego potomstwa nie
posiadam :p
Dobrych kilka lat zbierałam się do tego, żeby wywoływać zdjęcia. Nie wiem dlaczego zawsze odkładałam to na później. Dlatego jestem z siebie dumna, że wreszcie tego dokonałam! ;)
Zdjęć mam mnóstwo. Większość pamięci w komputerach, dyskach zewnętrznych itp. zajmują właśnie one. Niby zawsze mogę włączyć komputer i do nich sięgnąć , ale te na papierze to co innego. Zwłaszcza jak wiszą na ścianie, w zasięgu wzroku. Rzut oka na zdjęcie i od razu wracają miłe wspomnienia :)
Mam nadzieję, że wpis przypadł Wam do gustu. Dajcie znać czy chcecie więcej tego typu postów :)
Zuza.
Dobrych kilka lat zbierałam się do tego, żeby wywoływać zdjęcia. Nie wiem dlaczego zawsze odkładałam to na później. Dlatego jestem z siebie dumna, że wreszcie tego dokonałam! ;)
Zdjęć mam mnóstwo. Większość pamięci w komputerach, dyskach zewnętrznych itp. zajmują właśnie one. Niby zawsze mogę włączyć komputer i do nich sięgnąć , ale te na papierze to co innego. Zwłaszcza jak wiszą na ścianie, w zasięgu wzroku. Rzut oka na zdjęcie i od razu wracają miłe wspomnienia :)
Mam nadzieję, że wpis przypadł Wam do gustu. Dajcie znać czy chcecie więcej tego typu postów :)
Zuza.
Świetny wpis. Uwielbiam czytać takie podsumowania miesiąca. Szczególnie zainspirowałam się Twoim wypadem do Sandomierza. Chyba wykorzystam Twój pomysł w najbliższy długi weekend.
OdpowiedzUsuńsuper post, czekam na nasteny :)))
OdpowiedzUsuńPS. lekka pomylka, gdy pisalas o komuni :D komunia jest jak ma sie 8 lat, a nie 10 :D
Cieszę się, że wpis sie podoba :) nie ma pomyłki, Ignacy ma 10 lat :)
UsuńI dopiero miał komunie? 🤔
Usuńtak, nic w tym dziwnego :)
UsuńO matko! Nawet ja się znalazłam na wywołanych zdjęciach :D Jaaak miiiłooo :* :) :) :)
OdpowiedzUsuńSuper wpis! Rób takie koniecznie co miesiąc.
No jak mogłoby zabraknąć mojej siostry bliźniaczki! ;) buziaki
UsuńŚwietny post! Prosimy o więcej takich :)
OdpowiedzUsuńO, ja wlasnie w Sandomierzu byłam w niedziele! :D
OdpowiedzUsuńsensiblees.pl ♥
pyszno-piękne zdjęcia ! Przeczaderska kurtka z naszyciami :)) i też mam te perfumy! ulubione :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie posty.
OdpowiedzUsuńfajnie, że wróciłaś :)!
OdpowiedzUsuń