Ten kto mnie zna wie, że buty to moja słabość, nałóg, mania czy obsesja (nazywajcie to jak chcecie ;)). Chyba nie jestem typową kobietą, która przepadnie w sklepie z sukienkami czy świecidełkami.. sprawa wygląda zupełnie inaczej, jeśli mowa jest o butach, a zwłaszcza tych sportowych.
Wychodzę z założenia, że obuwia sportowego nigdy za wiele. Po pierwsze są wygodne, a wygoda to przecież podstawa, po drugie.. mmm niech pomyślę... Obecnie na rynku jest tyle modeli do wyboru, że nie sposób przejść obok nich obojętnie. Jestem pewna, że każdy byłby w stanie znaleźć coś odpowiedniego dla siebie.
Buty, które pokazuję w dzisiejszym poście "chodziły" za mną od paru dobrych miesięcy. Niestety spodobały się jeszcze "paru" innym osobom, bo mój rozmiar był ciągle wyprzedawany. Szukałam ich przez internet i w sklepach stacjonarnych, niestety bezskutecznie. Towar unikatowy.. ;)
Skusiłam się zatem na wersję miętową, możecie zobaczyć je tutaj. Owszem są śliczne i kolorowe niczym cukierki, ale jednak do mnie nie pasowały. Próbowałam je zestawiać do różnych rzeczy, lecz za każdym razem coś mi nie pasowało. Fakt, jeśli coś nie jest czarne, albo białe rzadko to noszę.
Między mną a pastelowymi rosherunami nie zaiskrzyło, dlatego wznowiłam poszukiwania wymarzonej czarno-białej wersji.
Jedynym miejscem, gdzie znalazłam ten model w moim rozmiarze (i przy okazji we wszystkich możliwych) było allegro. Niestety o wysyłce z Polski mogłam tylko pomarzyć. Zdeterminowana i pełna nadziei zamówiłam wreszcie wytęsknione buty. Kiedy je już dostałam okazały się za małe i nieoryginalne :/ To się nazywa mieć szczęście!:D
Buty wróciły do sprzedawcy bardzo szybko, a ja podłamana, tłumaczyłam sobie, "że chyba nie byliśmy sobie pisani...". Dobry los chciał, że przez zupełny przypadek ujrzałam je w Foot Lockerze! Radość moja nie miała końca, dopóki nie spojrzałam na metkę z ceną! Do końca miesiąca będę co prawda na diecie, ale czego się nie robi dla prawdziwej miłości... ;)
Konczę pomału tą przydługą miłosną historię i zapraszam do oglądania zdjęć :)
Wychodzę z założenia, że obuwia sportowego nigdy za wiele. Po pierwsze są wygodne, a wygoda to przecież podstawa, po drugie.. mmm niech pomyślę... Obecnie na rynku jest tyle modeli do wyboru, że nie sposób przejść obok nich obojętnie. Jestem pewna, że każdy byłby w stanie znaleźć coś odpowiedniego dla siebie.
Buty, które pokazuję w dzisiejszym poście "chodziły" za mną od paru dobrych miesięcy. Niestety spodobały się jeszcze "paru" innym osobom, bo mój rozmiar był ciągle wyprzedawany. Szukałam ich przez internet i w sklepach stacjonarnych, niestety bezskutecznie. Towar unikatowy.. ;)
Skusiłam się zatem na wersję miętową, możecie zobaczyć je tutaj. Owszem są śliczne i kolorowe niczym cukierki, ale jednak do mnie nie pasowały. Próbowałam je zestawiać do różnych rzeczy, lecz za każdym razem coś mi nie pasowało. Fakt, jeśli coś nie jest czarne, albo białe rzadko to noszę.
Między mną a pastelowymi rosherunami nie zaiskrzyło, dlatego wznowiłam poszukiwania wymarzonej czarno-białej wersji.
Jedynym miejscem, gdzie znalazłam ten model w moim rozmiarze (i przy okazji we wszystkich możliwych) było allegro. Niestety o wysyłce z Polski mogłam tylko pomarzyć. Zdeterminowana i pełna nadziei zamówiłam wreszcie wytęsknione buty. Kiedy je już dostałam okazały się za małe i nieoryginalne :/ To się nazywa mieć szczęście!:D
Buty wróciły do sprzedawcy bardzo szybko, a ja podłamana, tłumaczyłam sobie, "że chyba nie byliśmy sobie pisani...". Dobry los chciał, że przez zupełny przypadek ujrzałam je w Foot Lockerze! Radość moja nie miała końca, dopóki nie spojrzałam na metkę z ceną! Do końca miesiąca będę co prawda na diecie, ale czego się nie robi dla prawdziwej miłości... ;)
Konczę pomału tą przydługą miłosną historię i zapraszam do oglądania zdjęć :)
t-shirt - new yorker
szorty - sh + diy
buty - nike rosherun
(podobne tutaj: http://oryginalnebuty.pl/tagi/nike )
czapka - new era
bransoletki, naszyjniki - em4you
Czego używasz do pielgnacji wlosow ze sa tak zdrowe:)?
OdpowiedzUsuńmleczny krem kallos i termoochronna marion
UsuńPo czym poznałaś, że nie są oryginalne?
OdpowiedzUsuńporównałam je z moimi miętowymi rosherunami, które kupiłam w runcolors i były dwa rozmiary mniejsze (rozmiar na metce ten sam) + inny materiał + jedne wykonane w Wietnamie drugie w Indonezji, różniły się też wizualnie.
Usuńa z Indonezji byly orginalne? ja kupiłam roshe runy i nie jeststem pewna czy sa oryginalne:( (na zalando) mam metkę nie na języku tylko po lewej stornie w bucie.. pisze że z indonezji.. Ale śmierdzą tak jakby byly z chińczyka:((
Usuńroshe są fajne, kiedys tez musze je sobie kupic :)
OdpowiedzUsuńOOOj poluje na nie :)
OdpowiedzUsuńSą idealne :) Świetnie wyglądasz, koszulka rewelacyjna :)
bardzo fajne, ja tez tak mam ze tylko białe i czarne mi do wszystkiego pasują a jak już inny kolor to nie :)
OdpowiedzUsuńrozmiar wzięłaś standardowy? :)
OdpowiedzUsuńRosherun'y są świetne, ale ja zdecydowanie "choruję" na zakup New Balance 574- to jest to, jestem pewna, że jednego dnia te buty sportowe staną się moje ;))
OdpowiedzUsuńTeż mam roshe są mega wygodne :)
OdpowiedzUsuńMożesz zdradzić ile kosztowały i gdzie jest ten sklep w którym je kupiłaś?
OdpowiedzUsuńTo ile za nie dałaś.? Są genialne! Sama mam się ku nim, ale niestety mamy podobne historie z nimi... no cóż - mam nadzieję że tak jak u Ciebie, i u mnie zakończy się happy endem ;-)
OdpowiedzUsuńjak zwykle zdj powalaja;) swietny stroj juz na koniec cieplych dni
OdpowiedzUsuńSama zamówiłam te buty :) Ale tak szczerze to trochę się rozczarowałam tą siatką z przodu na zdjęciach w internecie trochę lepiej wyglądały ;/ A podróby rożnią się bardzo od orginału ;o
OdpowiedzUsuńzajebiste sa te buty :D
OdpowiedzUsuńButy mi się bardzo podobają! Są świetne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
Buty jak buty :)
OdpowiedzUsuńAle bluzeczka super i twój uśmiech ;)
Gdzie w Lublinie można wyjść na ten taras/dach, na którym robiłaś zdjęcia do tego postu? Bardzo fajna miejscowka
OdpowiedzUsuń:-)
Zdjęcia nie były robione w Lublinie
UsuńMam zupełnie tak samo! Buty sportowe wypełniają moją szafe : )
OdpowiedzUsuńUwielbiam buty sportowe. Wyglądasz świetnie ;-)
OdpowiedzUsuńkuszą mnie te buty, ale mam za dużo sportowych!
OdpowiedzUsuńRewelacja! Te buty są boskie.. :D:)
OdpowiedzUsuńpołączenie butów i bluzki jest genialne ♥
OdpowiedzUsuńRewelacja uwielbiam taki styl. A Ty wyglądasz w tym zestawie świetnie !
OdpowiedzUsuńA butów nigdy za wiele :) Ja mam taką obsesje, że moja 2.5 letnia córka ma 25 par :P
A ja swoje przestałam liczyć :)
Pozdrawiamy !!
mam na oku właśnie ten model ;)
OdpowiedzUsuńps. świetna koszulka :)
Ło jedna z lepszych stylizacji. :) Buty rzeczywiście są świetne . Na półce w sklepie nie wyglądają tak dobrze jak na nogach . :)
OdpowiedzUsuńhttp://neverrrrstopdreaming.blogspot.com/ Zapraszam w wolnej chwili :)
Super stylizacja :) Mogę wiedzieć w jakiej cenie był t-shirt?
OdpowiedzUsuń55zł
UsuńŚwietnie ;-)
OdpowiedzUsuńCUDOWNE buty! świetna stylizacja! :D :* ♥
OdpowiedzUsuńhttp://www.annie97x.blogspot.com
rosheruny to jedna z moich większych miłości♥ masz takie jakie dokładnie chciałam mieć na początku, jednak nie było ich w moim rozmiarze i wybór padł na inne :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszą znaleźć się w mojej garderobie!
OdpowiedzUsuńMam nietypowe pytanie. Zamierzam kupić sobie te buty ,czarne , ale zastanawiam się czy w lato nie jest w nich gorąco ? Świetne zdj ;)
OdpowiedzUsuń