Dzisiaj ciąg dalszy mojego majówkowego wypadu do Sandomierza. W tym poście chciałam Wam pokazać chociaż kawałek tego klimatycznego miasta. Niestety długi weekend obfitował w potężne tłumy, trudno było zrobić jakieś sensowne zdjęcia bez turystów w tle. Na szczęście w Sandomierzu bywam dosyć często zatem nic straconego, lepsze zdjęcia mogę cyknąć następnym razem. Jeśli macie ochotę zrobię Wam mini przewodnik. Co warto zobaczyć, gdzie dobrze zjeść itp. Dajcie znać w komentarzach czy jesteście zainteresowani takim postem. A tymczasem zapraszam do oglądania zdjęć jakie ostatnio udało mi się zrobić :)
Słynny krzemień pasiasty, który występuję głownie w Górach Świętokrzyskich. Sandomierski złotnik Cezary Łutowicz jako pierwszy zastosował ten piękny kamień w biżuterii.
Nie mogło zabraknąć zdjęcia w pierścieniu, o którym krążą ciekawe legendy... ;)
Jeśli chodzi o strój to jak zwykle postawiłam na wygodę. Nowe najeczki spisują się na medal. A jeansowa kurtka z naszywkami zawładnęła mym sercem od pierwszego wejrzenia ;)
Fotorelacje z wypadu to ja uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Jestem za przewodnikiem ponieważ nigdy nie byłam w Sandomierzu a myślę już od dłuższego czasu aby się tam wybrać :)
OdpowiedzUsuńZrobię, ale pewnie bliżej wakacji :)
UsuńMuszę się tam w końcu wybrac :P
OdpowiedzUsuńRecenzja pasków do wybielania zębów i nowa stylizacja już na blogu!
Widać, że ten wypad sprawił Ci dużo przyjemności! Super :) :*
OdpowiedzUsuń